Notatki z ucieczki – czwartek

3 września 2015, babie lato bez pająków

Kochany dzienniku!

Czasem każdy ma takie wrażenie ważnych chwil. Dziś też przeżyłem coś takiego, kiedy KB prezentował Spindle, czyli program do pisania larpów. Pamiętam, jak chyba na pierwszej KOLI (albo na drugiej? A może w ogóle było to jeszcze wcześniej, na jakimś dębcowym Pyrkonie?) usłyszałem o kwantowej ontologii pisania scenariusza. Z początku trudne i butne słowa wydawały mi się wtedy nadużyciem, ale jak wielu ludzi po zakończeniu prezentacji byłem zauroczony jak większość słuchaczy. Teoria miała sens, tylko jak wprowadzić ją w życie? Żaden z istniejących zagranicznych programów komputerowych nie przystawał do tej metodologii i tylko excel umożliwiał podjęcie takiej próby. Kilka gier zostało w ten sposób napisanych (na przykład nasza GGH12, czyli „Gdzie diaboł mówi: Dobra Noc”) , ale była to orka na ugorze. Excel jest narzędziem uniwersalnym, arkuszem kalkulacyjnym. Spełnił zadanie, ale o wygodzie nie było mowy.
Wczoraj KB podsumował kwantową ontologię i zaprezentował narzędzie, które powstało na jej podstawie. MM podsumował prezentację krótko: „To najlepszy larpowych tech, jaki się pojawił. To przyniesie zmianę, o jakiej nam się nie śniło”.
Trudno się z nim nie zgodzić. Czekam więc, aż dostanę Spindle w swoje łapki. Żegnajcie podwójnie rozdane przedmioty, witaj bazo wątków i postaci!
Domyślasz się, co było potem. Tak, kolejna porcja soczewek. Zbliżamy się do końca, flipchart im poświęcony prawie się zapełnił. Zaczęliśmy dodawać też swoje pomysły na soczewki i coraz bardziej staje się oczywiste, że jeśli chcemy grać w lepsze larpy, trzeba to narzędzie dokończyć i opublikować.
Po obiedzie zrobiliśmy bardzo długą sesję konfrontacji, bo i pomysłów nad którymi pracujemy jest sporo. Bardzo bym chciał zagrać w większość z nich, oby udało nam się je dokończyć.
Wieczorem, po wspólnym spacerze na pobudzenie szarych komórek, KB zabrał nas w świat magii i czarów. Właściwie, to trochę nas oszukał, bo raczej był to świat psychologii i socjologii. Większość wiedzy, którą się z nami podzielił jest w jego najnowszym artykule w 4 numerze MiMa, który szczerze polecam, aczkolwiek prezentacja i wspólna debata znaczenie rozszerzyła temat… Dość znacznie. Moja wczorajsza przygoda z książką okazała się być przykładem synchroniczności. Trochę szkoda, liczyłem na coś innego, coś niezwykłego. Znów nie tym razem.
Wracając do tematu. KB proponuje zupełnie nowe podejście do projektowania magii w grach. Odarte z mechaniki, oparte na głębokiej analizie zachowań graczy. To bardziej wymagająca, ale również bardziej atrakcyjna propozycja.
Zapada wieczór, czas pierwszy raz od paru dni i odpalić kominek, by porozmawiać o zdarzeniach, których NAPRAWDĘ nie można wytłumaczyć…

p.s. Ktoś mnie pytał o te soczewki i gdzie je można obejrzeć. I jeszcze kilku ktosiów. Drodzy ktosie – pisałem już o tym w niusie o sztuce projektowania gier. Jest tam też link do darmowej aplikacji ze wszystkimi soczewkami. Polecam przetestować. O Spindle i kwantowej ontologii też już pisaliśmy, uprzedzając dalsze pytania… 🙂