Czwar­tek, 6 września

Kocha­ny dzienniku!

Myśla­łem, że gdy w pro­gra­mie uciecz­ki poja­wią się pre­zen­ta­cje Mochoc­kich, to tro­chę odpocz­nę. Naiw­ność bez gra­nic. Niczym pil­ny uczniak odda­niem notu­ję w zeszy­ci­ku wszyst­kie cen­ne myśli i wła­sne sko­ja­rze­nia. Dzi­siej­sza not­ka to tyl­ko ape­ri­tif, bo każ­dy z poru­sza­nych tema­tów zasłu­gu­je na osob­ny, duży wpis na naszej stronie. 

Cóż takie­go zro­bi­ło na mnie wrażenie?

Pre­zen­ta­cja: Opo­wia­da­nie przez oto­cze­nia: od pro­jek­to­wa­nia ogro­dów do świa­ta gier video

Ola w cią­gu godzi­ny omó­wi­ła kil­ka sąż­ni­stych tematów.
Na pierw­szy ogień poszły naj­cie­kaw­sze frag­men­ty świe­żo wyda­nej książ­ki Nar­ra­to­lo­gia trans­me­dial­na wydaw­nic­twa Uni­ver­si­tas. Zapro­wa­dzi­ło nas to w świat nar­ra­cji przez oto­cze­nie, siłą rze­czy wpa­dli­śmy więc w rejo­ny opa­no­wa­ne przez Hen­re­go Jen­kin­sa i jego słyn­ny arty­kuł Game Design as Nar­ra­ti­ve Archi­tec­tu­re. Przez nasza wyobraź­nie prze­wi­nę­ła się pano­ra­ma Man­ha­ta­nu i rene­san­so­we ogro­dy Vil­li Lan­te, któ­re wcią­ga­ją nas w świat Meta­mor­foz Owidiusza.

Ola omó­wi­ła też szcze­gó­ło­wo poszcze­gól­ne typy nar­ra­cji w przestrzeni:

  • punk­to­wą (wydzie­le­nie kon­kret­ne­go miej­sca z prze­strze­ni i umiesz­cze­nie tam znaku);
  • sekwen­cyj­ną i linio­wą (chro­no­lo­gie łączą­ce czas i prze­strzeń według dróg i ścieżek);
  • obsza­ro­wą (pre­zen­ta­cje zda­rzeń, któ­re nie mają pro­stej struk­tu­ry chronologicznej);
  • nar­ra­cje hybrydowe;
  • augmen­ted reality.

Odro­bi­nę cza­su poświę­ci­li­śmy też na obga­da­nie prze­strzen­nej nar­ra­cji w nie­któ­rych obra­zach, jak słyn­na Tra­twa Medu­zy (patrząc na to arcy­dzie­ło widzi­my naj­pierw roz­bit­ków, a dopie­ro potem, podą­ża­jąc za ich spoj­rze­nia­mi, widzi­my sta­tek na horyzoncie).

Pre­zen­ta­cję zakoń­czy­ła dys­ku­sja nad lar­po­wy­mi apli­ka­cja­mi czte­rech typów nar­ra­cji przez śro­do­wi­sko wg wspo­mnia­ne­go wcze­śniej Henry’go Jenkinsa:

  • emer­gent­nej (emer­gent);
  • zako­twi­czo­nej (embo­ded);
  • ode­gra­nej (enac­ted);
  • wzbu­dzo­nej (evo­ca­ti­ve).

Tłu­ma­cze­nia moje, więc nie­ofi­cjal­ne. Zanim zdą­ży­łem się zasta­no­wić jak i kie­dy na blog prze­kle­pie 9 stron nota­tek przy­szedł czas na pre­zen­ta­cje Michała.

Pre­zen­ta­cja: Wie­dza / umie­jęt­no­ści / posta­wy: jak kształ­cić je poprzez larpy

Na wstę­pie Michał wpro­wa­dził nas słu­cha­czy w typo­lo­gie efek­tów kształ­ce­nia – czy­li model KSA: Know­led­ge (wie­dza), Skills (umie­jęt­no­ści), Abilities/Attitudes (posta­wy i zdol­no­ści). Kolej­nym kro­kiem było omó­wie­nie pod­sta­wo­wych tech­nik edukacyjnych:

  • kogni­tyw­nych;
  • beha­wio­ral­nych;
  • afek­tyw­nych.

Zgo­dzi­li­śmy się wszy­scy z tezą, że dobrze skon­stru­owa­ny i prze­pro­wa­dzo­ny edu­larp pozwa­la uak­tyw­nić wszyst­kie war­stwy i wła­ści­wie nie nada­je się dobrze jedy­nie do prze­ka­zy­wa­nia wie­dzy dekla­ra­tyw­nej (bo ludzie w sta­nie immer­sji z tru­dem myślą refleksyjnie).

W głów­nej czę­ści pre­zen­ta­cji Michał zapre­zen­to­wał nam roz­k­mi­ny z wyda­nej w tym roku książ­ki Role-Playing Game Stu­dies – Trans­me­dia Foun­da­tions, któ­rą zre­da­go­wa­li Seba­stian Deter­ding i José Zagal. Było to 5 punk­tów o tym dla­cze­go moż­na i war­to uży­wać gier RPG (rozu­mia­nych przez auto­rów bez podzia­łu na plat­for­mę, czy­li lar­pów, gier fabu­lar­nych i cRPG). Według nich naj­więk­sza war­tość kry­je się w:

  • samym odgry­wa­niu roli;
  • mani­pu­lo­wa­niu świa­tem fikcji;
  • zmie­nio­nym odbio­rze i odczu­wa­niu rzeczywistości;
  • ist­nie­niu wspól­no­ty wyobraźni;
  • moż­li­wo­ści współ­two­rze­nia mate­ria­łów do gry.

Znów: dużo, dobrze war­to­ścio­wo. Pod­lin­ko­wa­na stro­na książ­ki zawie­ra jej spo­ry (128 stro­ny!) frag­ment w dar­mo­wym PDFie. Zachę­ca­my do lektury 🙂

Popo­łu­dniem, na pomo­ście, w relak­sa­cyj­nej i reflek­syj­nej atmos­fe­rze odby­ła się

Deba­ta: bab­ski świat

… Czy­li poważ­na dys­ku­sja o tym dla­cze­go wciąż czę­sto spo­ty­ka się źle napi­sa­ne, nie­cie­ka­we role kobiet. I jak pomóc auto­rom i autor­kom, któ­re mają z tym pro­blem. Tym razem noto­wa­ła Klau­dia – nota­tek znów jest tona, więc fabu­la­ry­zo­wa­na trans­kryp­cję wrzu­cę na naszą stro­nę już po uciecze.

Dzień zakoń­czy­ła sesja nano­lar­pów (będzie­my roz­gry­wać je w sobo­tę) i noc­na roz­gryw­ka w plan­szów­kę Gra o Tron.
Wygrał Pio­trek.
Starkami. 

Takie rze­czy tyl­ko na HLR.